poniedziałek, 28 marca 2011

L-karnityna - z Czym To Się Je ???? Część Druga


L – karnityna – „super” wspomagacz w walce z tkanką tłuszczową - to najczęściej stosowany suplement przez pleć piękną, po drugie temat, który masowo pojawia się w większości artykułach poświęconych spalaniu tkanki tłuszczowej. Co to jest i jak działa - to wszystko już zostało dokładnie opisane. Niniejszy artykuł ugryzł temat: l – karnityna z innej strony.
L – karnityna (zwana witaminą Bt), czyli związek dwóch aminokwasów (metioniny i lizyny), jest najpopularniejszą substancją wykorzystywaną w procesie gubienia zbędnych kilogramów przez kobiety.

Czy rzeczywiście jest ona niezbędna do odchudzania się, czy tylko koncerny farmaceutyczne poprzez agresywne kampanie reklamowe wpoiły nam aksjomat, że bez wspomagaczy odchudzających typu l – karnityna nie uda się poprawić własnego ciała.

Aby wyjaśnić ową zagadkę należy zadać dwa pytania:
  1. Czy l – karnityna rzeczywiście pomaga w spalaniu tkanki tłuszczowej?
    oraz:
  2. Czy należy stosować suplementy bogate w l – karnitynę?

Odpowiedź na pierwsze pytanie jest prosta. TAK - l – karnityna pomaga w spalaniu tkanki tłuszczowej. Nie jest to nic odkrywczego, po prostu l – karnityna reguluję poziomu lipidów, wychwytuję tłuszcze i przenosi je do komórek, gdzie tłuszcz zamieniany jest w energię.

Drugie pytanie - trudniejsze - nie ma już tak prostej odpowiedzi, gdyż można zażywać suplement l - karnityny, jednak nie zawsze. L- karnitynę należy stosować tylko w jednej sytuacji. Kiedy? Wówczas, gdy sposób odżywiania jest chaotyczny, nieregularny oraz pozbawiony wartościowych biologicznie substancji odżywczych. Innymi słowy, każdy człowiek, który odżywia się w sposób wartościowy oraz racjonalny, nie powinien mieć problemów z niedoborem l – karnityny. Dlaczego: L – karnitynę występują w pożywieniu i właśnie w tej postaci jej najbardziej przyswajalna przez organizm. Kwestia przyswajalności odżwek nie wygląda już tak optymistycznie. L - karnityny, która podana jest w postaci suplementów wchłania się do organizmu w małych ilościach. I nie ma znaczenia, czy l – karnitynę dostarczy się w postaci tabletek, w płynie, czy proszku, jej przyswajalność wynosi od 13 - 18 procent.
Porównanie przyswajalności:

Źródło
l - karnityny
Posiłek: obiad
Odżywka
Postać
l - karnityny:
Obiad składający się z mięsa wołowego, surówki i pieczywa oraz szklanka mleka
1 tabletka
l – karnityny
Ilość l- karnityny
400 mg
1000 mg
Przyswajalność:
360
150

Co wynika z powyższej tabeli. Mimo, że jedzenie nie zawiera tak dużej dawki l - karnityny, co suplementy, to i tak więcej pożytku nasz organizm będzie miał właśnie z pożywienia.

W jakich produktach l – karnityna występuje w dużych ilościach:
    • Dziczyzna 110-220 mg/100g
    • Wołowina 100-220 mg/100g
    • Wieprzowina 25-33 mg/100g
    • Mięso z królika 20-30mg/100g
    • Drób 7-32 mg/100g
    • Ryby 2-21mg/100g
    • Kiełbasa 1-20 mg/100g
    • Nabiał 1-12 mg/100g
    • Grzyby 1-6 mg/100g
    • Warzywa, 0-1 mg/100g
    • Owoce 0-0,9 mg/100g
    • Orzechy, zboże 0-0,8 mg/100g

Jeżeli dieta jest uboga w powyższe produkty, można wprowadzić suplementację, pamiętając, że l - karnitynę w formie sztucznej należy przyjmować w cyklach 6 tygodniowych z 4 tygodniową przerwą.

środa, 16 marca 2011

Karnityna - z Czym To Się Je ???? Część Pierwsza

Bardzo często spotykam się z nazwą L-karnityna; wiem na pewno, że stosują ja osoby, które są bardzo aktywne fizycznie. Co jeszcze powinnam wiedzieć na jej temat ??? Czym jest ??? Czy jest groźna ??? Zapraszam do przeczytania najważniejszych informacji na jej temat zgromadzonych przez P. Piotra Derentowicza

Karnityna jest zbudowana z dwóch aminokwasów (elementów budujących cząsteczki białka naszego organizmu) - metioniny i lizyny. Należą one do grupy aminokwasów niezbędnych, a więc nasz organizm powinien otrzymywać je w wystarczającej ilości wraz z pełnowartościowym pokarmem.

Karnityna występuje w dwóch postaciach: D i L. Aktywna biologicznie jest L-karnityna, natomiast postać D nie oddziałuje na organizm.

Mieści się ona głównie w mięśniach szkieletowych i w mięśniu sercowym (98%). Pozostała niewielka ilość znajduje się w wątrobie, nerkach, mózgu oraz innych narządach.

L-karnityna jest wytwarzana w wątrobie. Do jej syntezy (oprócz metioniny i lizyny) potrzebne są także witaminy: Ba, C, PP, B6 oraz żelazo.

L-karnitynę może też otrzymywać nasz organizm w diecie. Jest ona znaną od dawna naturalną substancją, której źródłem jest mięso. Nazwa karnityny pochodzi od łacińskiego słowa carnis, które znaczy mięso. Pokarmy zwierzęce są bogatym źródłem karnityny, natomiast pokarm roślinny zawiera jej śladowe ilości.

Niektórzy naukowcy zaliczają karnitynę do witamin (ze względu na podobieństwa w mechanizmach działania witamin z grupy B i karnityny), nazywając ją witaminą BT.

L-karnityna jest substancją rozpuszczalną w wodzie i procesy związane z gotowaniem mogą zubożyć jej zawartość w pokarmie.

Jak działa?
Badania wykazały, że L-karnityna wykazuje zdolność do obniżania poziomu cholesterolu i trójglicerydów (frakcje tłuszczów). Jest więc związkiem biorącym udział w regulacji poziomu lipidów (tłuszczów) w naszym organizmie.

L-karnityna okazała się być substancją niezbędną w energetycznych przemianach kwasów tłuszczowych. Gdy nasze mięśnie potrzebują energii do wykonywania jakiegoś wysiłku fizycznego, cząsteczki karnityny mają za zadanie wyławiać cząsteczki tłuszczu z krwi i transportować je do wnętrza komórek organizmu, w których kwasy tłuszczowe zostaną przekształcone w energię.

L-karnityna wydaje się też być jednym z czynników wpływających na prawidłowy poziom cukru w organizmie.

Niezwykle ważnym elementem jej działania jest stabilizacja (regulowanie) poziomu jonów potasu w komórkach, która ma wpływ na zwiększenie zdolności naszej tkanki mięśniowej do wykonywania intensywnych wysiłków fizycznych.

Ciekawą cechą L-karnityny jest jej oddziaływanie euforyzujące - poprawiające nastrój.

Skutki niedoboru

Do niedoboru tej substancji może dojść u osób spożywających wyłącznie pokarm roślinny (wegetarianie) lub może być to cecha genetyczna (wrodzona).

Pierwszy raz opisano niedobór L-karnityny u ludzi w roku 1973. U chorych stwierdzono uszkodzenie mięśni szkieletowych, powiększenie mięśnia sercowego, chorobę niedokrwienną serca. U dzieci, u których wykryto genetycznie uwarunkowany niedobór L-karnityny, zauważono osłabienie siły mięśni oraz zmiany w mięśniu sercowym (kardiomiopatię).

Długoterminowe (przez około 6 miesięcy) podawanie u dzieci L-karnityny normalizowało zmiany w układzie sercowo-naczyniowym oraz mięśniowym.

Znamienne jest, że zmniejszoną ilość L-karnityny stwierdza się w mięśniu sercowym u osób, które zmarły z powodu zawału serca.

Wskazania do stosowania
  • Choroby układu krążenia
Szczególne znaczenie przypisuje się ochronnemu działaniu L-karnityny na mięsień sercowy w chorobie niedokrwiennej. Wykazano jednocześnie, że L-karnityna ma działanie zapobiegawcze w zaburzeniach rytmu serca, między innymi w migotaniu przedsionków spowodowanym niedotlenieniem mięśnia sercowego. Zwiększa siłę skurczu mięśnia sercowego. Zaleca się ją także w zaburzeniu krążenia obwodowego (ręce, stopy).
  • Zaburzenia gospodarki lipidowej
Podawanie L-karnityny zmniejsza stężenie "złego cholesterolu", a podnosi stężenie "dobrego" cholesterolu (HDL), dzięki temu zapobiega arteriosklerozie.
  • Choroby mięśni
Przyjmowanie L-karnityny pomaga ludziom cierpiącym z powodu osłabienia siły mięśniowej, w zespołach zmęczenia.
  • Cukrzyca
L-karnityna znalazła zastosowanie w leczeniu uszkodzenia mięśni w wyniku cukrzycy.
  • Zaburzenia metaboliczne (otyłość)
L-karnityna przyspiesza odchudzanie, ułatwia utrzymanie niskiego poziomu tkanki tłuszczowej, zapobiega powstawaniu otyłości, uczestniczy bowiem w zamianie tłuszczu zapasowego w energię.


  • Uprawianie sportu
Substancja ta jest polecana sportowcom, ponieważ zażywanie jej umożliwia przedłużenie okresów intensywnego treningu i wykonywanie dużych wysiłków fizycznych. Wskutek długotrwałego treningu w organizmie sportowców może dojść do spadku stężenia karnityny, dlatego przy czynnym uprawianiu sportu zaleca się przyjmowanie L-karnityny, aby zapobiec jej niedoborowi.
  • Niepłodność
Wykazano, że L-karnityna zwiększa ruchliwość plemników, znalazła więc zastosowanie w leczeniu niepłodności męskiej spowodowanej słabą ruchliwością plemników.
  • Osłabiony układ odpornościowy
Jest ona używana w onkologii jako lek pomocniczy zmniejszający liczbę powikłań po immunoterapii raka - interleukiną 2. Pacjentom chorym na AIDS podawano L-karnitynę w celu poprawy funkcjonowania osłabionego układu odpornościowego.
  • Centralny układ nerwowy
Badania kliniczne wykazały dobroczynne działanie L-karnityny u osób z chorobą Alzheimera. Po jej podawaniu zauważono u chorych między innymi poprawę zapamiętywania, możliwość skupiania uwagi na wykonywanych czynnościach.
U starszych pacjentów po terapii L-karnityną stwierdzono poprawę zdolności ruchowych i koncentracji.

U młodych osób z zahamowaniami umysłowymi, długotrwałe podawanie tej substancji powoduje zwiększoną zdolność do uczenia się, poprawia refleks.

Wykazano również korzystne działanie L-karnityny w leczeniu depresji, szczególnie u osób w starszym wieku.

Jednym z klinicznych wskazań do stosowania L-karnityny jest podawanie preparatu chorym z zespołem Downa.

L-karnityna nie wykazuje działań niepożądanych zarówno u osób zdrowych, jak i chorych.

Ciekawą cechą L-karnityny jest jej oddziaływanie euforyzujące - poprawiające nastrój.


Normy:
  • L-karnityna wolna - 35-70 mikromol/l
  • L-karnityna całkowita - 42-85 mikromol/l

środa, 9 marca 2011

Trzymaj JeDzEnIe w GaRśCi !!!

Pierwszy raz usłyszałam o diecie garściowej przy okazji oglądania programu Ewy Drzyzgi "Rozmowy w Toku". Bohaterki programu walczyły ze swoja otyłością na różne sposoby i dopiero dzięki zastosowaniu diety garściowej lub garstkowej (zwana często na dwojaki sposób) osiągnęły całkiem przyzwoite rezultaty. 
Zwolenniczką tej diety jest również aktorka Halle Berry,której udaje się utrzymać szczupłą sylwetkę przy stosowaniu tej diety.
Ludzkie ciało to wielce skomplikowany mechanizm, w którym zachodzi wiele ciekawych zależności. Z uwagi na to, że każdy z nas jest nieco inny, różne powinny też być plany optymalnego żywienia. Specyficznym rodzajem diety odchudzającej jest dieta garściowa, dostosowana do indywidualnych wymogów każdej osoby.

W diecie garściowej obowiązuje bardzo prosta zasada. Polega ona na jedzeniu 5 posiłków dziennie, w ilości odpowiadającej wielkości naszej zaciśniętej dłoni. Jednocześnie, dietetycy zalecający ten plan żywienia wykluczają z codziennego jadłospisu tłuszcze, mięso i białe pieczywo. W dodatku, każda nawet niskokaloryczna przekąska czy też owoce i jarzyny są traktowane jako odrębny posiłek.

Sposób stosowania diety garściowej

Zaletą diety garściowej jest to, że wyrabia ona bardzo korzystny nawyk regularnego odżywiania się, mniej więcej o tych samych porach dnia. Porcja na jeden posiłek powinna odpowiadać wielkości zaciśniętej dłoni, ale trudno to zmierzyć. Jest to pojemność mniej więcej około 250 ml lub 250 g wagi. Z uwagi na to, że posiłki w diecie garściowej nie należą do największych, należy zadbać o to, aby zawierały one wartościowe składniki odżywcze.
Początkowo stosując dietę można odnieść wrażenie, że zjadane posiłki są niewystarczające, ale jest to całkowicie normalny objaw. Organizm musi się przyzwyczaić do mniejszych dawek, a żołądek skurczyć, ponieważ nie otrzymuje tak dużych posiłków jak wcześniej. Można wtedy podsypywać nasze posiłki sproszkowanym błonnikiem, który zlikwiduje irytujące uczucie głodu, ponieważ wypełni żołądek.
 Ważne jest też by stosować najnowszą piramidę żywieniową, dzięki której dostarczymy organizmowi to co niezbędne.
Bardzo istotne jest, aby przy stosowaniu diety garściowej pić dużo płynów. Najbardziej zalecana jest przy tym woda mineralna niegazowana, herbata czy też suszone zioła, które należy spożywać przed lub w czasie posiłków. Dzięki spożywaniu zwiększonej ilości płynów organizm będzie nawodniony i dobrze oczyszczony z niepotrzebnych toksyn. Można wypijać jedną niesłodzoną kawę dziennie.
Nie należy podjadać pomiędzy posiłkami, które powinny być spożywane mniej więcej co 2,5 do 3 godzin, ponieważ jest to liczone jako odrębny posiłek. Nawet zdrowe przekąski, czyli owoce lub warzywa, nie powinny być zjadane poza kolejnymi posiłkami dziennymi. Wszelkie słodycze powinniśmy wykreślić z naszej diety, podobnie jak chipsy i napoje gazowane.
Dieta wydaje się prosta i łatwa w stosowaniu, jest też bardzo skuteczna, ponieważ bardzo szybko zauważymy jej rezultaty. Stosując dietę garściową zrzucimy od 4 do 6 kilogramów miesięcznie.

Przykładowy jadłospis

Zabronione jest spożywanie tłuszczy, mięs i białego chleba. Generalnie należy unikać tłuszczy nasyconych i węglowodanów mających wysoki Indeks Glikemiczny, czyli białego cukru, słodyczy, wysoko-przetworzonych potraw oraz należy ograniczyć sól, którą można zastąpić używając przypraw i naturalnych składników takich jak cytryna i czosnek.
Zalecane jest spożywanie posiłków, w których znajdzie się pełnoziarniste pieczywo, razowy makaron, brązowy ryż, dobre tłuszcze roślinne i nienasycone tłuszcze zwierzęce oraz dużo warzyw i owoców.

Efekty uboczne diety garściowej

Według wyliczeń fachowców, jedząc 5 posiłków dziennie, w ilości takiej, jak nasza garść, dostarczamy organizmowi zaledwie 800-1000 kcal, a więc jest to stanowczo zbyt mało dla dorosłego człowieka.
Z uwagi na dostarczanie organizmowi bardzo niskiej wartości kalorycznej posiłków, uczucie sytości nie trwa długo i człowiek zmaga się z nieustającym głodem. Ponadto, stosując dietę garściową można mieć problemy z perystaltyką jelit. Przemiana materii u każdego z nas ulega powolnym zmianom, dlatego też zanim zdążymy się przystosować do zupełnie nowych warunków żywieniowych, możemy nabawić się anemii, cierpieć na zaburzenia snu, apatię, a nawet niedożywienie.
Brak węglowodanów jest równoznaczny z brakiem energii i z tego względu dieta garściowa nie jest najlepszym rozwiązaniem kłopotów z nadwagą. Dieta garściowa powoduje, że na ogół szybko tracimy siły, dlatego też nie tyle chudniemy, co raczej osłabiamy własny organizm. Dieta tego typu prowadzi ogólnie rzecz ujmując do problemów przewodem pokarmowym, który nie jest w stanie funkcjonować w pełni normalnie, a głodzenie się wyniszcza organizm.
Diety garściowej nie powinny stosować osoby chore, kobiety w ciąży i młodzież, która na co dzień potrzebuje dużo energii do nauki, zabawy czy uprawiania sportów.

czwartek, 3 marca 2011

Pączkowo - Czwartkowe Zażeranie


Tradycja jedzenia pączków w tłusty czwartek sięga ok. XVII wieku, dlatego też przyzwyczajeni do świętowania, a raczej objadania się tłustymi słodkościami, z wielkim trudem odmawiamy sobie zjedzenia tłustego pączka w tym szczególnym dniu.  Jednak nawet osoby dbające o linię mogą (ale nie muszą) tego dnia zapomnieć o drastycznych dietach i skosztować mniej kalorycznego pączka - ALE PĄCZKA :) Jedyne co zostaje nam to wybrać takie pączki, które mają mniej kalorii. Umiemy je znaleźć?
"Klasycznego pączka nie można przygotować na parze czy wykorzystać jakąś inną technikę kulinarną, która omijałaby taką ilość tłuszczu, którą się do niego dodaje" - przyznaje dietetyk dr Agnieszka Jarosz z Instytutu Żywności i Żywienia.
Swą wysoką kaloryczność pączki "zawdzięczają" przede wszystkim tłuszczowi, na którym są głęboko smażone. Tradycyjne pączki smażono wyłącznie na smalcu, co do dziś praktykuje się w niektórych domach.
Dr Jarosz podkreśla jednak, że osoby dbające o linię muszą zwrócić uwagę również na to, czym pączek jest nadziany i polany. "Dodając lukier i nadzienie możemy zwiększyć wartość kaloryczną pączka nawet do 350 kalorii, podczas gdy zwykły ma ich około 250" - ostrzega. - Najmniej kaloryczne są pączki bez nadzienia. Wszystkie dodatki - dżem, powidła czy budyń - podniosą jego kaloryczność".
Jej zdaniem, chcąc ograniczyć kalorie najlepiej nie prószyć pączków dodatkowo cukrem i nie polewać lukrem. "Jeśli jemy pączki z nadzieniem, to lepiej zrezygnować z lukru. Jeśli z lukrem, to już bez nadzienia" - radzi dietetyk.
Zwycięzca VII Mistrzostw Poznania w jedzeniu pączków zjadł ich 10 w 4 minuty i 12 sekund. Według dr Jarosz, zafundowanie sobie takiej "bomby kalorycznej" wcale nie musi oznaczać kłopotów zdrowotnych.
"Wszystko zależy od diety, do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni. Osoba, które je tłusto paradoksalnie może pozwolić sobie na więcej. Natomiast stosująca niskotłuszczową dietę musi uważać, bo już po 2-3 pączku może mieć niestrawność i skarżyć się na dolegliwości kolkowo-brzuszne" - wyjaśnia dietetyk. Radzi przy tym, by jeść świeże pączki, bo świeże produkty lepiej trawimy.
Co jednak zrobić gdy przesadziliśmy z liczbą zjedzonych pączusiów? "Możemy wypić trochę anyżku, czy mocniejszą gorzką herbatę, a w następnym dniu wstrzymać się od jedzenia tłustych potraw. Jednak nie oznacza to, że musimy przestać jeść" - zaznacza dr Jarosz.
Bezowocne mogą okazać się poszukiwania zdrowszych, zagranicznych odpowiedników naszych pączków. "Mamy np. donaty, czyli pączki z dziurką, ale one też są ciężkostrawne. Myślę, że nie mamy lepszej opcji" - ocenia specjalistka.
"Skoro jest taki dzień, jak Tłusty Czwartek i mamy taką tradycję, to nie należy się jej wystrzegać, aczkolwiek trzeba korzystać z niej z umiarem" - dodaje.

Małe pączkowe podsumowanko - Co powinniśmy wiedzieć na temat pączków:

* Jeden pączek to około 250 kcal.
*100 gramów faworków to około 470 kcal.
* Po zjedzeniu pączka musisz znaleźć czas na co najmniej godzinę intensywnych ćwiczeń, by spalić to, co zjadłaś (godzinę jazdy na rowerze lub 0,5 h skakania na skakance).
* Wybieraj pączki z konfiturą zamiast te z czekoladą – są mniej kaloryczne!

Tradycja mówi, by w wielki czwartek zjeść jak najwięcej pączków, by przez najbliższy rok nie zabrakło nam niczego, czego będziemy potrzebować - jednak jeden lub dwa pączki będą zapewne wystarczające.
Jeśli znacie przepisy na mniej kaloryczne pączki to zapraszam do pozostawienia swojego sposobu przyrządzenia w okienku komentarza poniżej.
Ja znalazłam taki oto przepis na dietetyczne pączki :)
Składniki (na 1 pączka):
  • 1 jajko (na jednego pączka zużyjemy połowę)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka maizeny
  • 1 łyżka otrębów owsianych
  • 1 łyżeczka otrębów pszennych
  • 2 łyżki mleka w proszku
  • 3 łyżki jogurtu
  • przyprawy według uznania (cynamon, kakao, aromat)
  • słodzik według uznania
Do miski wbijamy jajko i roztrzepujemy je. Następnie połowę z tego odlewamy (będzie nam potrzebna jedynie taka mała ilość na jednego pączka). Dodajemy łyżkę jogurtu, otręby, maizenę, proszek do pieczenia, łyżkę mleka w proszku oraz słodzik. Jeżeli chcemy uzyskać pączka „jasnego”- możemy dodać odrobinę cynamonu, większą ilość mleka w proszku, bądź jakiegoś aromatu; jeżeli chcemy uzyskać pączka ciemnego- dodajemy łyżkę kakaa, cynamon oraz odrobinę gałki muszkatołowej; w przypadku pączka piernikowego- dodajemy łyżkę przyprawy do piernika. Całość mieszamy i połowę z tej masy wlewamy do filiżanki, po czym wkładamy do mikrofalówki na minutę. Po tym czasie wyjmujemy filiżankę i „wydrążamy” środek (tak, aby na samym spodzie zostało trochę ciasta, i dookoła też. Robimy, że tak to określę, dziurę). Dajemy do niej ok. łyżeczkę jogurtu, lub łyżeczkę zblendowanych owoców ze słodzikiem (dla fazy III). Zalewamy to pozostałą masą i wstawiamy na co najmniej 4 minuty z powrotem do mikrofalówki. Następnie nożem lekko „dociskamy” do środka jeden bok ciasta, równocześnie odwracając filiżankę- pączek powinien sam wylecieć. Jeżeli dodaliśmy jogurt, to musimy przekroić pączka poziomo do połowy. W środku powinna być „wolna przestrzeń”, do której (uważając, aby nie rozerwać pączka) wlewamy 1-2 łyżki jogurtu owocowego lub zwykłego ze słodzikiem, kakaem, albo aromatem. Następnie do drobnego sitka wsypujemy 1 łyżeczkę mleka w proszku i oprószamy nim wierzch pączka.
Smacznego!
(przepis pochodzi ze strony  http://drdukan.blox.pl)

wtorek, 1 marca 2011

UwAgA !!! RoZsTrZyGnIęCiE KoNkUrSu !!!

KoChAnI :)
Chciałabym bardzo gorąco podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w moim KONKURSIE !!! Naprawdę nie spodziewałam się, że przeczytam tak fajne odpowiedzi na moje pytanie :)
W związku z tym, że spodobały mi się dwie odpowiedzi postanowiłam przyznać dwie nagrody :)
Pierwsze miejsce zajmuje ADA, której komentarz brzmi następująco:
"S.O.S,S.O.S,S.O.S blog o odchudzaniu moją inspiracją do zgrabnej figury jest .
Malowanie,meblowanie u Magdy zawsze ciekawe artykuły o odchudzaniu się zastanie .Ona stosuje Dietę Cambridge czyli jedz zupki w proszku i regularnie ćwiczyć .Potem Dieta Dukana na cztery etapy podzielona podczas jej stosowania słodka bułeczka czy bagietka jest niedozwolona .8 przykazań dietkowiczki tylko blog Magdy otwiera przed każdą kobietą jak i mężczyzną do szczupłej figury drzwiczki .
Ona promocją nie ulega ,wieczorem nie jada i od siebie dużo wymaga. Do każdego się śmieje dlatego też cała cyberprzestrzeń za jej blogiem szaleje .Prezentuje Nam typy urody i nie ulega duchom mody :).Dzięki Niej poznaje swoją sylwetkę i uchodzę za świadomą kobietą .
Piję z Nią telepatycznie czerwoną herbatkę i cenię za wszystko tą mądrą babkę .
Magda jest silna jak mięsień Pudziana uwielbiam przeglądać jej blog od samego rana
."
- Naprawdę zadałaś sobie wiele trudu by sklecić taką rymowanką :) Godne uznania !!! Oto Twoja nagroda:


Drugie miejsce i nagrodę niespodziankę otrzymuje ANIA, której komentarz brzmi następująco:
"...największą motywacją w odchudzaniu jest mój ukochany przyszły mąż, który jest obiektywny .. zawsze powie co myśli, doradzi, nakrzyczy i pochwali :) .. w odróżnieniu od lustra .. bo ono widzi to co ja czyli ciągle grubasa :P .. pomimo straty 31 kg .. " - Aniu gratuluję Ci takiego wyniku - wiem jak trudno jest schudnąć i utrzymać wagę; mam nadzieję, że uda Ci się zachować obecny rezultat i bardziej życzliwie spojrzysz na swoje odbicie w lustrze !!!
Zwycięzcom serdecznie gratuluję wygranej, a wszystkich moich czytelników cieplutko i wiosennie pozdrawiam - MaGdA