czwartek, 3 marca 2011

Pączkowo - Czwartkowe Zażeranie


Tradycja jedzenia pączków w tłusty czwartek sięga ok. XVII wieku, dlatego też przyzwyczajeni do świętowania, a raczej objadania się tłustymi słodkościami, z wielkim trudem odmawiamy sobie zjedzenia tłustego pączka w tym szczególnym dniu.  Jednak nawet osoby dbające o linię mogą (ale nie muszą) tego dnia zapomnieć o drastycznych dietach i skosztować mniej kalorycznego pączka - ALE PĄCZKA :) Jedyne co zostaje nam to wybrać takie pączki, które mają mniej kalorii. Umiemy je znaleźć?
"Klasycznego pączka nie można przygotować na parze czy wykorzystać jakąś inną technikę kulinarną, która omijałaby taką ilość tłuszczu, którą się do niego dodaje" - przyznaje dietetyk dr Agnieszka Jarosz z Instytutu Żywności i Żywienia.
Swą wysoką kaloryczność pączki "zawdzięczają" przede wszystkim tłuszczowi, na którym są głęboko smażone. Tradycyjne pączki smażono wyłącznie na smalcu, co do dziś praktykuje się w niektórych domach.
Dr Jarosz podkreśla jednak, że osoby dbające o linię muszą zwrócić uwagę również na to, czym pączek jest nadziany i polany. "Dodając lukier i nadzienie możemy zwiększyć wartość kaloryczną pączka nawet do 350 kalorii, podczas gdy zwykły ma ich około 250" - ostrzega. - Najmniej kaloryczne są pączki bez nadzienia. Wszystkie dodatki - dżem, powidła czy budyń - podniosą jego kaloryczność".
Jej zdaniem, chcąc ograniczyć kalorie najlepiej nie prószyć pączków dodatkowo cukrem i nie polewać lukrem. "Jeśli jemy pączki z nadzieniem, to lepiej zrezygnować z lukru. Jeśli z lukrem, to już bez nadzienia" - radzi dietetyk.
Zwycięzca VII Mistrzostw Poznania w jedzeniu pączków zjadł ich 10 w 4 minuty i 12 sekund. Według dr Jarosz, zafundowanie sobie takiej "bomby kalorycznej" wcale nie musi oznaczać kłopotów zdrowotnych.
"Wszystko zależy od diety, do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni. Osoba, które je tłusto paradoksalnie może pozwolić sobie na więcej. Natomiast stosująca niskotłuszczową dietę musi uważać, bo już po 2-3 pączku może mieć niestrawność i skarżyć się na dolegliwości kolkowo-brzuszne" - wyjaśnia dietetyk. Radzi przy tym, by jeść świeże pączki, bo świeże produkty lepiej trawimy.
Co jednak zrobić gdy przesadziliśmy z liczbą zjedzonych pączusiów? "Możemy wypić trochę anyżku, czy mocniejszą gorzką herbatę, a w następnym dniu wstrzymać się od jedzenia tłustych potraw. Jednak nie oznacza to, że musimy przestać jeść" - zaznacza dr Jarosz.
Bezowocne mogą okazać się poszukiwania zdrowszych, zagranicznych odpowiedników naszych pączków. "Mamy np. donaty, czyli pączki z dziurką, ale one też są ciężkostrawne. Myślę, że nie mamy lepszej opcji" - ocenia specjalistka.
"Skoro jest taki dzień, jak Tłusty Czwartek i mamy taką tradycję, to nie należy się jej wystrzegać, aczkolwiek trzeba korzystać z niej z umiarem" - dodaje.

Małe pączkowe podsumowanko - Co powinniśmy wiedzieć na temat pączków:

* Jeden pączek to około 250 kcal.
*100 gramów faworków to około 470 kcal.
* Po zjedzeniu pączka musisz znaleźć czas na co najmniej godzinę intensywnych ćwiczeń, by spalić to, co zjadłaś (godzinę jazdy na rowerze lub 0,5 h skakania na skakance).
* Wybieraj pączki z konfiturą zamiast te z czekoladą – są mniej kaloryczne!

Tradycja mówi, by w wielki czwartek zjeść jak najwięcej pączków, by przez najbliższy rok nie zabrakło nam niczego, czego będziemy potrzebować - jednak jeden lub dwa pączki będą zapewne wystarczające.
Jeśli znacie przepisy na mniej kaloryczne pączki to zapraszam do pozostawienia swojego sposobu przyrządzenia w okienku komentarza poniżej.
Ja znalazłam taki oto przepis na dietetyczne pączki :)
Składniki (na 1 pączka):
  • 1 jajko (na jednego pączka zużyjemy połowę)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka maizeny
  • 1 łyżka otrębów owsianych
  • 1 łyżeczka otrębów pszennych
  • 2 łyżki mleka w proszku
  • 3 łyżki jogurtu
  • przyprawy według uznania (cynamon, kakao, aromat)
  • słodzik według uznania
Do miski wbijamy jajko i roztrzepujemy je. Następnie połowę z tego odlewamy (będzie nam potrzebna jedynie taka mała ilość na jednego pączka). Dodajemy łyżkę jogurtu, otręby, maizenę, proszek do pieczenia, łyżkę mleka w proszku oraz słodzik. Jeżeli chcemy uzyskać pączka „jasnego”- możemy dodać odrobinę cynamonu, większą ilość mleka w proszku, bądź jakiegoś aromatu; jeżeli chcemy uzyskać pączka ciemnego- dodajemy łyżkę kakaa, cynamon oraz odrobinę gałki muszkatołowej; w przypadku pączka piernikowego- dodajemy łyżkę przyprawy do piernika. Całość mieszamy i połowę z tej masy wlewamy do filiżanki, po czym wkładamy do mikrofalówki na minutę. Po tym czasie wyjmujemy filiżankę i „wydrążamy” środek (tak, aby na samym spodzie zostało trochę ciasta, i dookoła też. Robimy, że tak to określę, dziurę). Dajemy do niej ok. łyżeczkę jogurtu, lub łyżeczkę zblendowanych owoców ze słodzikiem (dla fazy III). Zalewamy to pozostałą masą i wstawiamy na co najmniej 4 minuty z powrotem do mikrofalówki. Następnie nożem lekko „dociskamy” do środka jeden bok ciasta, równocześnie odwracając filiżankę- pączek powinien sam wylecieć. Jeżeli dodaliśmy jogurt, to musimy przekroić pączka poziomo do połowy. W środku powinna być „wolna przestrzeń”, do której (uważając, aby nie rozerwać pączka) wlewamy 1-2 łyżki jogurtu owocowego lub zwykłego ze słodzikiem, kakaem, albo aromatem. Następnie do drobnego sitka wsypujemy 1 łyżeczkę mleka w proszku i oprószamy nim wierzch pączka.
Smacznego!
(przepis pochodzi ze strony  http://drdukan.blox.pl)

2 komentarze:

  1. Dziękuję za przepis .Dzisiaj wszyscy liżą rączki i ze smakiem zjadają pączki .

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny blog
    zapraszam do mnie
    http://wszystkooodchudzaniu-lamor.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Witam serdecznie !!! Jeśli uważasz inaczej wyraź to w swoim komentarzu !!! Wszelkie sugestie bardzo mile widziane !!!
Pozdrawiam